piątek, 27 lipca 2012

orange sun

Każdy kocha wakacje. Każdy z innych powodów, których nigdy nie jest mało. :) Na przykład ja, kocham wakacje za: prażące słońce, niebieskie niebo, przyjemne powietrze, ciepłe deszcze, wolne od nauki. A przede wszystkim za szerokie pasmo ciuchów, które mogę wkładać. Nie muszę się w żaden sposób ograniczać. Dzięki wolności, którą dają nam wakacje oraz dzięki pięknej pogodzie, dziś ubrałam moją ukochaną, pomarańczową, jak zachodzące słońce sukienkę z lat podstawówkowych. Tak, odkąd pamiętam to cudo jest ze mną i sprawdza się w każdych, nawet najbardziej ekstremalnych temperaturach. Do soczystej pomarańczy dobrałam słomiano-brązową torebkę, co dodało jeszcze bardziej wakacyjnego look'u. Musiałam skusić się na złoty naszyjnik z H&M i bransoletki ze Stradivariusa. W brązowych sandałach z H&M nie da się wędrować, jednak wydały mi się odpowiednie, do dzisiejszego outfit'u. :) 

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz